Humanitaryzm a etyka chrześcijańska

Eskalacja kryzysu politycznego na granicy polsko-białoruskiej postawiła Polskę, ale także Polaków wobec dylematów, z którymi od bardzo dawno nie musieliśmy się mierzyć. Są to dylematy, bliskie tym jakie tym jakie towarzyszą sytuacji wojenne. Zresztą według standardów i doktryny naszych wschodnich sąsiadów to, co dzieje się na granicy jest traktowane jako wojna hybrydowa prowadzona na poziomie konfliktu, który nie wszedł w fazę kinetyczną, tzn. fazę klasycznego konfliktu militarnego. To jednak nie wszystko. Jako narzędzie prowadzenie tej wojny zostali użyci ludzi, migranci, którzy skuszeni możliwością przedostania się i życia, w którymś z krajów Unii Europejskiej stali się równocześnie napastnikami dążącymi do złamania prawa nienaruszalności Polskich granic jak i ofiarami. Pojawiły się głosy – polityków, aktywistów i publicystów – mówiące, że Polska nie powinna stawiać oporu tym ludziom, tylko ich przyjąć. Miałaby to być jedynie prawdziwie chrześcijańska opcja.
Krytycy tego stanowiska mówią, że indywidualistyczny humanitaryzm wcale nie jest stanowiskiem chrześcijańskim, ponieważ lekceważy złe konsekwencje jakie niesie ze sobą zgoda na łamanie prawa przez agresorów wzniecających konflikt wojenny. 

Zrzut ekranu 2021 12 28 o 18.39.03 kopia

Można obejrzeć w VOD klikając tutaj.